Przyznam się że zaczęłam odpowiadać, i złapałam się na tym że będzie to baaaardzo długi komentarz. Uznałam więc że lepiej to wyjaśnię w ten sposób ;)
Od razu zaznaczam że ekspertką w tej dziedzinie nie jestem, po prostu traktuję to jako hobby. Gdy najdzie mnie ochota lubię poprzerabiać to i owo, ale nie są to dzieła godne mistrza.
Koszt: ok. 10 złotych (Klej wodny Renesans)
4) Lakier akrylowy.
Używałam do tej pory dwóch ich rodzajów: w sprayu i normalny, do rozcieńczania z wodą. Każdy z nich ma swoje plusy i minusy.
Podstawowy zestaw do rozpoczęcia zabawy z decou:
1) Farba, której będziemy używać jako podkład.
Czyli jasna farba, której będziemy zużywać najwięcej, i która jest niezbędna. Od razu tu wtrącę, że według mnie nie opłaca się kupować farby ze sklepu plastycznego. O wiele lepiej jest pójść do Castoramy czy innego Leroy Merlin, skierować się na dział farb i szukać wzrokiem emalii akrylowych do drewna i metalu.
Ja posiadam DULUX, białą aksamitną.
Wiem jednak że sporo osób poleca także "pastelową orchideę", więc wybór należy do was,
Koszt: ok 25-30 złotych za 0,5l.
2) Farby akrylowe kolorowe.
Na początek wystarczy kupić trzy podstawowe kolory - czerwony, niebieski i żółty, o pojemności (40-75 ml). Starczy to na długo, o ile nie porwiecie się na odmienienie własnych mebli :) Przyda się jeszcze czerń, ale w sumie wszystkie inne kolory można stworzyć właśnie z tych trzech. Mi taki zestaw wystarcza, chociaż mam jeszcze mini zestaw 12farbek, o pojemności 12ml.
Koszt: 1 farba 8-12 złotych. Za 3 - ok. 30 zł.
3) Klej do decoupage.
Klej radzę kupić specjalistyczny, słyszałam o próbach mieszania wikolu w odpowiednim rozcieńczeniu z wodą, ale nigdy nie daje to takich samych efektów. Z wikolem męczymy się, rwiemy serwetki, a po co to? Rozumiem że w mniejszych miejscowościach może być trudno dostać dobry klej, ale zawsze są sklepy internetowe.
Jakie kleje są dobre?
Ja mam klej wodny do decoupage firmy Renesans, i jestem z niego zadowolona :) Z tego co widziałam jest dość łatwo dostępny, we wszystkich sklepach plastycznych dostrzegłam do na półce. Ekonomiczny (mam go od ponad roku, ciągle sporo zostało) i dosyć tani (ok. 7-10 zł/125 ml). Na początek jak znalazł.
Oprócz tego warto zwrócić uwagę na:
- Heritage Modge Podge 3 w 1 (podkład, lakier i klej na bazie wody, muszę go kupić :)) 23 zł/250 ml.
- Klej do decoupage Perfetto (13 zł/125 ml)
- Klej winylowy Colla Decoupage Stamperia (ok 16 zł/100ml)
Klej radzę kupić specjalistyczny, słyszałam o próbach mieszania wikolu w odpowiednim rozcieńczeniu z wodą, ale nigdy nie daje to takich samych efektów. Z wikolem męczymy się, rwiemy serwetki, a po co to? Rozumiem że w mniejszych miejscowościach może być trudno dostać dobry klej, ale zawsze są sklepy internetowe.
Jakie kleje są dobre?
Ja mam klej wodny do decoupage firmy Renesans, i jestem z niego zadowolona :) Z tego co widziałam jest dość łatwo dostępny, we wszystkich sklepach plastycznych dostrzegłam do na półce. Ekonomiczny (mam go od ponad roku, ciągle sporo zostało) i dosyć tani (ok. 7-10 zł/125 ml). Na początek jak znalazł.
Oprócz tego warto zwrócić uwagę na:
- Heritage Modge Podge 3 w 1 (podkład, lakier i klej na bazie wody, muszę go kupić :)) 23 zł/250 ml.
- Klej do decoupage Perfetto (13 zł/125 ml)
- Klej winylowy Colla Decoupage Stamperia (ok 16 zł/100ml)
Koszt: ok. 10 złotych (Klej wodny Renesans)
4) Lakier akrylowy.
Używałam do tej pory dwóch ich rodzajów: w sprayu i normalny, do rozcieńczania z wodą. Każdy z nich ma swoje plusy i minusy.
Werniks wodny Renesans.
+ ładnie utrwala, wszystko stapia się ze sobą a o to chodzi
+/- sposób nakładania dla niektórych jest plusem, niektórzy go nie lubią
- jeśli nie zostanie szybko zmyty z pędzli, nadają się tylko do wyrzucenia
- jeśli nie jest używany przez długi czas, zasycha i bardzo trudno jest go otworzyć
Lakier w sprayu (np. Fly Color).
+ dobry do drobnych elementów, a także np. figurek z masy solnej; dociera we wszystkie miejsca
+ szybka aplikacja, brak problemów z pędzlami
- ciężko z nim pracować, lakieruje wszystko dookoła
- mam wrażenie że słabiej utrwala niż werniks
Na początek przygody z decou polecam zakup werniksu. Później można zacząć eksperymentować :)
Koszt: ok. 12 złotych za 125 ml (Werniks wodny Renesans).
5) Pozostałe:
+ ładnie utrwala, wszystko stapia się ze sobą a o to chodzi
+/- sposób nakładania dla niektórych jest plusem, niektórzy go nie lubią
- jeśli nie zostanie szybko zmyty z pędzli, nadają się tylko do wyrzucenia
- jeśli nie jest używany przez długi czas, zasycha i bardzo trudno jest go otworzyć
Lakier w sprayu (np. Fly Color).
+ dobry do drobnych elementów, a także np. figurek z masy solnej; dociera we wszystkie miejsca
+ szybka aplikacja, brak problemów z pędzlami
- ciężko z nim pracować, lakieruje wszystko dookoła
- mam wrażenie że słabiej utrwala niż werniks
Na początek przygody z decou polecam zakup werniksu. Później można zacząć eksperymentować :)
Koszt: ok. 12 złotych za 125 ml (Werniks wodny Renesans).
5) Pozostałe:
- pędzle - na początek jeden duży, 2-3 średnie i jeden malutki, do precyzyjnych malunków. Do kupienia w sklepie plastycznym, empiku czy supermarkecie. (uznajmy że koszt to 15 złotych za wszystko). + pędzle gąbkowe, do nakładania farb, cieniowania itd.
- serwetki które wpadną ci w oko (zazwyczaj ok. 0,5-1,5 zł za jedną w sklepie decou)
- podkład wodny - jako przygotowanie, bazę pod farbę przy powierzchniach takich jak szkło, metal, porcelana.
- crackle - preparaty do spękań, używane do postarzenia przedmiotu. Do zestawu początkowego niewymagane, jeśli jednak ktoś chce - proszę bardzo :)
Podsumowanie: koszt całego takiego zestawu to ok. 90-100 złotych (licząc po najniższych cenach...).
Za to radość z własnoręcznie wykonanego przedmiotu - bezcenna :)
Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź! Przyznam, że nie spodziewałam się tak obszernej odpowiedzi, więc tym bardziej jest mi miło :) Na pewno skorzystam z Twoich rad!!!
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy, cieszę się że mogę pomóc :)
UsuńJak ja zaczynałam zabawę z decoupage, mało było stron i poradników jak zacząć co potrzebne itd itd. Ja zaczynałam również od farby akrylowej w puszcze i od kleju stolarskiego, teraz opatentowałam coś o wiele bardziej wydajnego co zastępuje nam klej i lakier w jednym. Jest to lakier akrylowy do drewna - super sprawa- ja nakładam go na element czekam aż wyschnie a potem nim lakieruję a na koniec jedna warstwa lakieru nabłyszczającego i gotowe :) u mnie sprawdza się świetnie i do tego nie jest to aż tak droga sprawa jak specjalistyczne kleje :)
OdpowiedzUsuńJak na razie nie odkryłam jeszcze jak postarzać przedmioty :/ jakoś mi nie wychodzi:)
Dziękuję bardzo za motywujące słowa na moim blogu, naprawdę daje mi to dużą siłę i radość :)
Pozdrawiam i zapraszam :)
Przyznam się że nie wpadłabym na to, że można użyć w ten sposób lakieru akrylowego ;) muszę to wypróbować. Dziękuję za podzielenie się pomysłem ;d
UsuńBędę zaglądać, i również pozdrawiam :)
Dopiero rozpoczynam swoja przygodę z decu choć serwtki zbieram od roku :)) Bardzo dziekuję za podpowiedzi:)
OdpowiedzUsuńZachwyciłam się DECU i chcę spróbować :) twoje podpowiedzi bardzo mi pomogły
OdpowiedzUsuńDziękuję
Ja też chcę zacząć zabawę z decoupage, zbieram wszelkie informacje , które mogą mi w tym pomóc. Bardzo dziękuję za porady .
OdpowiedzUsuń