Zostałam oTAGowana i wyróżniona przez Joannę :) bardzo dziękuję, postaram się w najbliższym czasie na niego odpowiedzieć.
Znacie może maseczkę z awokado? posiada ono bardzo wiele dobrych kwasów tłuszczowych, wiele minerałów i witamin. Maseczka polecana jest dla zmęczonej, szarej, suchej skóry - odżywia, poprawia koloryt, nawilża - po prostu, jesteśmy po niej piękniejsze :) Ma także właściwości antybakteryjne, przyspiesza gojenie się ran.
Jak wygląda najprostszy przepis, z którego korzystałam?
Rozgniotłam miąższ z połowy awokado, wymieszałam z jedną łyżeczką miodu i paroma kroplami cytryny, a do tego dodałam trochę jogurtu naturalnego.
Powstała mi zielona, maziowata papka, którą widać na zdjęciach :D
Jak zadziałała? Bardzo dobrze. Jest przyjemna w nakładaniu, wygląda się co prawda dosyć ciekawie z jasnozieloną mazią na twarzy, ale co z tego - jeśli po jej zmyciu mamy śliczną, odświeżoną, promieniejącą cerę :) na pewno odżywiła skórę mojej twarzy, wydawała się mniej zmęczona, uspokojona i miała ładny koloryt.
Jeśli macie chwilę czasu, albo kupiłyście awokado i nie macie pojęcia co z nim zrobić - polecam taki sposób wykorzystania go :) warto.
Oj słyszałam, że działa cuda:)
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo lubię jeść awokado jak i na skórę:)
Czy cuda to nie wiem, muszę postarać się częściej stosować :)
UsuńJa za awokado niekoniecznie przepadam, natomiast na skórę jest jak znalazł ;d
awokado? fuj fuj ;(
OdpowiedzUsuńja się boję masek ręcznie robionych (jak to brzmi ;D), takie mnie uczulają ;/
a te sklepowe nie...dziwna rzecz ;D
Na twarzy już tak fuj fuj nie jest :D
UsuńFaktycznie dziwne, może spróbuj jakiejś baardzo delikatnej maseczki, która nie miałaby prawa cię uczulać? Może z siemienia lnianego albo płatków owsianych? ;)
Maseczkę z awokado robiłam wczoraj: rozgniecione awokado + łyżka śmietany i 20 minut na buzi. Zrobiłam ją ponieważ buzia od rozszerzonych naczynek, aż paliła. Po maseczce naczynka się wyciszyły, buzia niesamowicie gładka. Potem położyłam maseczkę z siemienia lnianego.
OdpowiedzUsuńOd 1 kwietnia robię różne maseczki, żeby odżywić buźkę po zimie i podratować naczynka. Ta z awokado stała się moim hitem. Na pewno będą ją raz w tygodniu robić.
Warto poświęcić czas :)
Pozdrawiam
Magda
Cieszę się, że zadziałała :) bardzo chętnie przeczytałabym też o efektach takiej intensywnej 'kuracji' :)
UsuńRównież pozdrawiam ;*
Jak udało Ci się rozgnieść awokado widelcem? Ja wygięłam przy tym widelec, próbowałam nawet blenderem ale i tak mi nie wyszła taka jednolita papka...
OdpowiedzUsuńWidocznie twoje awokado było za mało dojrzałe. Jeśli trochę postoi, zrobi się miększe i nie będzie z tym problemu ;)
Usuń