Dziś znów odbiegnę nieco od tych postów typowo kosmetycznych, bo chcę się z wami podzielić moim nowym odkryciem. Mianowice - powoli rozglądając się za prezentami na święta, przez przypadek znalazłam coś, co niesamowicie mi się spodobało :D mój chłopak podsumowałby to pewnie słowami 'no tak, biol-chem'...
Mówię tu o tak zwanych... i tu pojawia się pierwszy problem. Szukając o nich informacji, jedyną wzmiankę na polskich stronach znalazłam
tu. Nazwane one zostały neuronaszyjnikami. Brzmi dosyć poważnie, co? ;>
Pierwszą inspirację znalazłam na tumblrze, dokładniej zainteresował mnie
ten wpis:
A później dotarłam
TUTAJ ;)
Nie wiem czemu uczepiłam się tak biednej dopaminy - może dlatego że to właśnie ją pragnę mieć :D ale dla szukających czegoś innego są również inne opcje:
Widziałam równeż kapsaicynę, kofeinę, etanol (:D), teobrominę (występuje w czekoladzie) i parę innych ;) jeśli którąś z Was to zainteresowało - zapraszam do przyjrzenia się ;d
Pomysł i wykonanie naszyjników bardzo mi się podobają - brawa za oryginalność! - ale cena nieco odstrasza... Koszt interesującej mnie biżuterii waha się w granicach 60-85 dolarów (chociaż taka oksytocyna to już 240)... Przy obecnym kursie to jakieś 190-280 złotych, do tego dochodzi przesyłka 20 USD - 67 złotych. Myślę więc że na razie potraktuję to jako ciekawostkę. Może za jakiś czas znajdę coś podobnego w Polsce, lub w nieco rozsądniejszej cenie, ale szczerze w to wątpię... ;(
z cenami to troszkę przesadzili ;/ ale mi też się podobają, może dlatego, że jestem z bio-chem-fizu? ;D
OdpowiedzUsuńHahahaha, wychodzi na to, że te profile już tak mają :D
Usuńnie urzeka mnie może dlatego że ja nie jestem z bio-chem ani fizu :P
OdpowiedzUsuńMożliwe :D
UsuńDzięki Tobie dowiedziałam się, jak wygląda dopamina :D
OdpowiedzUsuńhttp://moj-jubiler.pl/filter/category,100,bizuteria-molekularna zajrzyj tu :)
OdpowiedzUsuń