Byle nie ulec aurze za oknem i nie zacząć spędzać dnia pod kołdrą z kubkiem herbaty, cieplutko, bezpiecznie, mile i... bezproduktywnie.
Chciałabym tak. Jeszcze 3 dni, tylko 3 dni i będę mieć upragnione ferie... Pocieszam się tą myślą :) na razie jednak muszę się jakoś zmobilizować.
Lubię tego żółwika :)
Co dziś? Mix zdjęć, ujęć, parę króciutkich wzmianek... W sumie nie wiem. Ten post ma być impulsem by zacząć coś robić :D
Serducho ♥
I coraz bardziej zaczynam przekonywać się do kotów. Powoli już nieśmiało marzę o wzięciu do siebie jakiegoś kocurka, ale to jednak musi trochę poczekać. Swoją drogą, nigdy w życiu nie miałam kota, więc nieco się boję ;c zdjęcia: 2, 1, 3
Zakańczam optymistycznie :) plaża, morze, fale, słońce... Marzenia. Wracam do zimowej rzeczywistości i idę po kubek herbaty, szykuje mi się też dziś wieczór randka z chemię. Mam nadzieję że wy spędzicie go milej ;*
|
a ja mam ferie, mam ferie :P tylko, że został mi niecały tydzień :(
OdpowiedzUsuńCiesz się tym tygodniem! :D ja marzę już tylko o sobocie. A jak na razie jutro sprawdzian z chemii, a ja robię wszystko byle nie zaglądnąć do książek ;x
Usuńteż mam kartkóweczkę z chemii, zaraz po feriach ;/
Usuńach, redoksy to coś co wszyscy kochają ;D
z pewnością ;p
Usuń