Idzie wiosna, porządki czas zacząć, a ja, jako że wszystko robię etapami, skupiłam się na porządkowaniu moich lakierów i pierwszy raz je policzyłam - wyszło mi ledwie 20, z czego 8 powędrowało do kosza, także uwaga, uwaga - mam jedynie 12 lakierów. Aż sama sobie się dziwię :)
Przedstawiam więc Wam moją skromną kolekcję :)
Moi ulubieńcy. Lubię markę p2, i zawsze gdy jestem w DMie staram się złapać chociaż jeden kolor. Mają wiele przeróżnych odcieni, zachęcającą cenę (max. 2 euro) i całkiem niezłą trwałość. Moim zdecydowanym faworytem jest elegant (670), słodki a jednocześnie prosty nudziak :)
Reszta lakierów jest raczej używana w ramach akcentu, na całe paznokcie okazjonalnie. Artful (222) w założeniu miał być słodką miętą, jednak nie wiem jak mogę opisać ten kolor. Call me! (290) jest prześlicznym, mocnym fioletem. Natomiast notice me! (741) możecie uznać za chwilową wakacyjną słabostkę, w tym okresie uwielbiam go mieć na pazurkach!
Lakiery Miss Sporty. Tanie, łatwo dostępne i dobre. Nie jestem przekonana do ich perłowych lakierów, natomiast te kolory są całkiem całkiem... Czerwienie (jeden nieznany oraz drugi - 50) są niesamowicie mocne i nie mam wprawy w posługiwaniu się nimi, dlatego rzadko goszczą na moich paznokciach. Różowe 302 było prezentem, podejrzewam że sama nie zdecydowałabym się na tak wściekle uderzający po oczach kolor, ale muszę przyznać że nie jest zły. Zaskoczył mnie nieco trwałością i kryciem, wystarczą dwie warstwy. Natomiast na zieloną 470 skusiłam się w Rossmanie podczas promocji -70%, zauroczona kolorem. Na paznokciu jednak staje się ciemniejszy i... no cóż, brzydszy.
Pozostałe lakiery to Disco Pink (704) Nailfinity od Max Factora - ponownie zaskoczyła mnie trwałość i jakość, chociaż kolor do moich ulubionych nie należy. Natomiast znajdujący się obok milk chocolate chunk (L43) z Sephory jest moim kolejnym ulubieńcem. Wspaniale wygląda na paznokciach i nieźle się trzyma. Pozostałe dwa lakiery, wybitnie neonowe, są z H&Mu, i szczerze mówiąc nie pamiętam bym kiedykolwiek je kupowała. Trzymam je z myślą, że kiedyś wymyślę manicure, w którym będą potrzebne jako akcent, ale nie przepadam za nimi.
Reszta moich lakierów powędrowała do kosza.
Zasuszyły się biedactwa. Ale myślę też że nie mam nad czym płakać - były to 2x Miss Sporty, 2x Miss Selene, jedna przerobiona Eveline i 2 bliżej niezidentyfikowane obiekty ;)
I wiecie co? Tak patrząc na tą moją skromną kolekcyjkę, stwierdzam, że koniecznie muszę zaopatrzyć się w jakiś błękit, dobrą bazę i utwardzacz, i coś z ładnymi drobinkami. No bo jak to tak?
TYlko 12 ?? O-O koniecznie musisz sie wybrać na zakupy :P:P:P
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :D
UsuńBłękitne paznokcie zawsze wyglądają pięknie ;))
OdpowiedzUsuńPolecam ;))
A to szczera prawda :)
UsuńJa polecam bardzo top coat z essence studio nails ultra gloss nail shine a z drobinek to u mnie świetnie sprawdza się essence nail art special effect topper 03 hello holo - świetnie trzyma się na paznokciach i nie odpada jak inne. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za taką kolekcję ja mam około 30 ale planuję również zrobić generalny przegląd szaf i rzeczy i maksymalnie usunąć wszystko co się da i nauczyć sie minimalizmu :)
Na Essence mam chęć od dłuższego czasu, tylko nigdzie w okolicy nie mogę ich znaleźć, a Naturę to ja mam na drugim końcu miasta... A nie słyszałam gdzie jeszcze mogę je znaleźć. SuperPharm? Rozejrzę się i myślę, że wezmę polecane przez Ciebie + niesamowicie spodobał mi się błękit (sure azure), no i na pewno coś jeszcze wpadnie mi do koszyka :d
UsuńDziękuję :)
Ciekawa jestem lakierów z p2 :)
OdpowiedzUsuńTak w skrócie to całe mnóstwo przeróżnych odcieni, trzymają się ok. 3 dni, łatwo nakładają, ale trzeba minimum 2 warstwy. No i po jakimś czasie mocno zmienia się ich konsystencja (mam porównanie fioletu, kupionego... oj, bardzo dawno temu, z pomarańczą) i trudno je nałożyć. Ale warto, ja tam je lubię :D
UsuńOj to koniecznie na zakupy:) Ja wole nie liczyć mojej kolekcji...
OdpowiedzUsuńMoże w weekend, jak się pozbędę przeziębienia, to się porozglądam ;)
UsuńAż tak źle? ;p
Podobają mi się Elegant i Artful. A wiesz co? Ja mam jeszcze mniej :) Chyba 6. Przestałam kupować, bo ciągle staram się je odżywić, teraz maluję je tylko odżywką, więc lakiery czekają na wiosnę :) Ale też muszę kupić parę nudziaków, bo nie mam żadnego :)
OdpowiedzUsuńTo także moi ulubieńcy ;) o proszę! Ja nie jestem specjalną fanką lakierów, zawsze mam króciutkie paznokcie i tylko czasami pomalowane, ale kilka(naście..) muszę mieć :)
Usuńp2 22 jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę skromna kolecja :) swoją drogą mnie takie porządki też by się przydały ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, zawsze można nieużywane wystawić np. na wymianę :)
Usuń