Wspomniałam w niej o lekkiej odżywce bez spłukiwania, która ładnie ujarzmia moje włosy, sprawia że wydają się nieco miększe i lepiej się układają...
Oto i ona:
Oto i ona:
Joanna, Naturia, odżywka z lnem i rumiankiem
(do włosów zniszczonych, po trwałej ondulacji lub rozjaśnianiu)
Odżywka zapewnia wszelkie wymienione wyżej i pożądane efekty. Przy tym nie skleja włosów, nie obciąża, nie mam wrażenia, że pozostawiłam na włosach lepiącą się warstwę.
Skład - jest ok. Nie zachwyci nas bogactwem naturalnych składników czy ekstraktów, jednak miłymi dodatkami są panthenol oraz ekstrakty z tytułowego lnu i nagietka.
Do tego ma przyjemny, ładny, nienachalny zapach. Jest również bardzo wydajna, niewielka ilość wystarczy do pokrycia włosów. A nasz portfel polubi jej niską cenę - dostaniemy ją po 4-5 złotych w niemal każdej drogerii czy hipermarkecie.
masz 100% racji, na wielkie zniszczenia takie odzywki nie pomogą boooo nie mają czym pomóc ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywki z tej serie tą miałam ostatnio i bardzo dobrze się u mnie sprawdziła, choć tak jak piszesz włosów nie 'naprawi' :)
OdpowiedzUsuńMam tą z miodem i cytryną i bardzo ją lubię a byłam pewna kupując ją, że będzie to kolejny zbędny produkt u mnie w łazience ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydawało, a jednak pozytywnie mnie zaskoczyła ;d
UsuńA z serii z miodem i cytryną uwielbiam szampon :)
miałam ją, jak dla mnie tragiczna ;D szybko się jej pozbyłam.
OdpowiedzUsuńw sumie to było moje 1wsze i jak na razie ostatnie podejście do odżywek b/s (pomijam mgiełki i rzeczy w tym stylu, mówię o takich...eee, no kosmetykach w postaci stałej) ;)
Ja znowu nie akceptuję mgiełek do włosów, mgiełka jak dla mnie może służyć do chłodzenia ciała, ale na włosy muszę nakładać coś w formie balsamu :D
Usuńzaciekawiłaś mnie, muszę ją kupić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Twoje włosy ją polubią ;)
UsuńUwielbiam odżywki z tej serii, zwłaszcza ta z rumiankiem bardzo dobrze służy moim włosom. Bardzo pomogła moim zniszczonym i suchym włosom. jak najbardziej polecam
OdpowiedzUsuń