Przechadzając się po rynku... - drobny haul.


Wpadłam tu i tam, i wyszłam z małymi zakupami ;)


Zajrzałam do empiku - ostatnio natknęłam się na informację o promocji -90% na przeróżne artykuły. A tu... Nic. -50%, a i tak nie na upragnione zeszyty czy artykuły piśmiennicze, lecz pudełka, świeczuszki i inne bzdetki. Ale z całego tego tłumu wyłowiłam małe turkusowe pudełko w kropki i obraz, urocze sówki na gałęzi na szarym tle, który idealnie wpasował się w kolorystykę mojego pokoju ;d

| pudełeczko po -70% 3zł | obraz -50% 8zł |



A później do Mydlarni Wrocławskiej na ul. Kuźniczej, gdzie już jakiś czas temu zauważyłam półprodukty ze sklepu zrób sobie krem. Wiedziałam, że mają nieco podwyższone ceny - wspominałam już kiedyś o przebitce 10-15 złotych na rosyjskich kosmetykach, Baikal Herbals i Babuszce Agafji? Jeśli nie, to teraz wspominam :D

Miałam zamiar złożyć zamówienie na e-naturalne, uruchomili niedawno punkt odbioru we Wrocławiu, bardzo fajna sprawa jeśli mieszkacie akurat w tym mieście, odchodzą koszty przesyłki, czyli prawie 15 złotych. Jednak zauważyłam że kwas migdałowy jest u nich po prostu drogi - 7,90 za 5 gram, podczas gdy zsk oferuje nam za 7,50 10 gramów... Ruszyłam jednak głową i podreptałam do Mydlarni. Tam upragniony kwas zdobyłam za 12 złotych - czyli 4,50 więcej niż na stronie internetowej zsk, ale i tak większa pojemność i taniej niż zamawiając na e-naturalne. No i od razu mam go w rękach, nie muszę czekać do piątku. A tonik już stworzyłam, siedzi grzecznie w lodówce ;)




Dobra, dobra. Tak naprawdę poszłam na Rynek, by ochłodzić się w mgiełce rozpylanej przez olbrzymi 'zraszacz', postawiony na deptaku. 
Ale ciicho :D   


Jedynie ta mgiełka, i zimny shake bananowy stworzony z jednego całego zmiksowanego banana, mleka i lodów śmietankowo-śmietankowych z Algidy pozwala mi przetrwać :D

A wy jak radzicie sobie z upałami?


13 komentarzy:

  1. U mnie dziś pogoda była znośna wiał wietrzyk to nie musiałam sie chłodzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie teraz przyjemnie zimno się zrobiło, ale po południu pewnie będzie masakra ;d

      Usuń
  2. Ja walsnie kupilamkwas migdalowy z e-nturalne i zaczelam kuracje z nim- teraz bede wiedziec gdzie kupowac taniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że w jakiś sposób pomogłam ;)

      Usuń
  3. jeszcze nie mialam tego kwasu, ale pewnie kiedys kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie też się kiedyś skuszę na kwas migdałowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam.
    Zapraszam na rozdanie z kosmetykami Mariza http://rozdanie.blogspot.com/2013/07/rozdanie-do-1808.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. nie radzę sobie z upałami, umieram ;(
    w Polsce w zimie mi za zimno, w lato za gorąco...chyba muszę się gdzieś indziej przeprowadzić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to chyba wychodzi :D tylko pytanie gdzie, by temperatury zawsze były odpowiednie? :)

      Usuń
  7. Ja też kompletnie nie radzę sobie z upałami! Jedyne co mogę, to schować się w chłodniejszym miejscu... Kiedyś kupiłam kilka półproduktów ze strony ZSK. Fajna zabawa z robieniem kremu! Zamówiłam też kwas hialuronowy i chciałam go nakładać na twarz, ale jakoś do dzisiaj leży w lodówce niewykorzystany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwas hialuronowy to świetna sprawa, zmieszany z olejkiem tuż przed nałożeniem na buzię tworzy genialne serum, które znakomicie odżywia, nawilża i natłuszcza buzię :) sprawdź któregoś wieczoru, może się przekonasz :)

      Usuń
  8. też lubię sobie tworzyć kosmetyki z takich półproduktów :) ostatnio niestety mam zdecydowanie mniej czasu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, jaki zostawiasz ♥

Nie musisz jednak tu nachalnie się reklamować. Zawsze odwiedzam Wasze blogi. Umieszczając komentarz 'obserwujemy', zniechęcisz mnie do tego i na pewno do ciebie nie zajrzę. Miłego dnia :)

 
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy