Z pewnością słyszałyście już o akcji Glamour i L'Occitane.
Dla przypomnienia - w kwietniowym numerze tego magazynu, z okazji narodowego dnia glamour możemy znaleźć naprawdę sporo rabatów do przeróżnych sklepów (od Aldo, przez Atlantic, Badurę, Big Star, C&A, Cubus, Esotiq, I am, Lee, MaxMarę, Mohito... Oj, w każdym razie dużo :D). Ja skuszę się pewnie na zniżki -20% do C&A i House'a oraz 40% rabatu na drugi tańszy produkt w The Body Shop.
Oprócz tego w tym numerze możemy również znaleźć kwestionariusz, który uprawnia nas do odbioru 3 miniaturek kremów do rąk z L'Occitane. Oczywiście haczyk jest, jest nim zapisanie się do klubu. Ale myślę że warto :) akcja trwa do 17 kwietnia lub do wyczerpania zapasów.
Według zapewnień powinnam otrzymać 3 miniaturki kremów; wiśniowy, piwoniowy i z masłem Shea. Na mnie jednak padło inaczej i dostałam wychwalany przez wielu klasyk z 20% masła karite x3. Szkoda, bo byłam ciekawa innych zapachów, jednak w ten sposób lepiej go przetestuję. Miniaturki mają pojemność 10 ml - tak więc mogę uznać że mając trzy te same, dostałam pełnowymiarową wersję kremu jedynie za cenę Glamour - czyli 2.99. Zwykła cena za 30 ml kremu to 29.90 ;)
Jestem ciekawa tego kremu, na pewno sama nie zdecydowałabym się na jego zakup, bo odstrasza mnie cena. Miło więc że mam szansę wypróbowania go :)
Na razie moje pierwsze obserwacje to to, że jest bardzo gęsty, przyjemnie się rozsmarowuje ale jego zapach od razu przywołuje mi na myśl... krem Bambino. Nie spodziewałam się takiej woni, niespecjalnie mi się podoba, ale wstrzymam się z opinią aż poznam jego działanie.
Nie słyszałam o tej akcji (nie czytam glamour), całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńRównież zwykle nie czytam go, o akcji dowiedziałam się z blogosfery, wiele pisze się na ten temat :)
UsuńO akcji słyszałam. Świetnie, że udało ci się dostać tyle, co pełnowymiarowy produkt :) Czekam na recenzję. Jak okaże się dobry, to może oprę się na jego składzie, bo chcę sobie zrobić krem do rąk :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW składzie na początku mnóstwo ciekawych składników, masło shea, sporo ekstraktów, pojawia się też dimethicone a na końcu nieco już gorzej, niemniej jednak zapowiada się dobrze :)
Ja kupiłam Glamour, ale po kremiki jeszcze nie byłam. A o co chodzi z tym zapisaniem się do klubu?
OdpowiedzUsuńZapisanie się do programu dla stałych klientek, "Prowansalski Klub Piękna" :)
UsuńCzyli po prostu otrzymywanie informacji o zniżkach, specjalne promocje itd; ale niektórzy nie lubią być zasypywani milionami maili, więc wolałam o tym wspomnieć ;)
Mam ten numer Glamour i nie mogę znaleść kuponu ;) Czy ten kupon jest integralną częścią gazety czy był włożony luzem?
OdpowiedzUsuńJest na jednej z kartek, trzeba wyrwać stronę. Na pewno będzie, przejrzyj jeszcze raz - bardzo kolorowa strona po prawej, gdzieś pomiędzy artykułami o ćwiczeniach, o ile dobrze pamiętam :)
UsuńŁiii, znalazłam, dzieki!
OdpowiedzUsuńNie ma za co, ciesze się :D
Usuń