Wielofunkcyjny, sprawdza się nie tylko w tym celu do którego jest przeznaczony :)
Rewelacyjny skład, dobra cena, pierwszorzędne działanie... I tylko jedna wada. Przedstawiam...
Rossmann, Babydream fur Mama, Olejek do pielęgnacji ciała
Zasadniczo, olejek jest przeznaczony do pielęgnacji ciała dla kobiet w ciąży. Ma zapobiegać rozstępom...
Jednak wydaje mi się, że mało kto stosuje go właśnie w tej formie. Ale o tym za chwilkę, zacznijmy od początku :)
Gdzie można go dostać?
Rossmann, w cenie ok. 13 złotych (na promocji - 10zł).
Opakowanie:
Plastikowa buteleczka pojemności 250 ml w kolorze delikatnego, bladego różu. Przezroczyste etykietki są przyklejone - co po jakimś czasie powoduje nieco nieestetyczne odklejanie się ich. Z boku u góry na opakowaniu są dwa maleńkie motylki - wiem, taki drobiazg, niemniej jednak bardzo mi się spodobał.
Dozownik... To właśnie jest największa (i jedyna) wada tego kosmetyku. Jest niepraktyczne i nieprzemyślane - oliwka rozlewa się po brzegach i ścieka po opakowaniu, które będzie jeszcze dokładniej usmarowane i lepiące, bo żeby wydobyć oliwkę ze środka, musimy je podnieść i ścisnąć. Jeśli ściśniemy za mocno, wystrzeli strumieniem, a później i tak spłynie gdzie chce. Bardzo przydałaby się tu jakaś pompka, jednak w obliczu wszystkich zalet, warto przemęczyć się z dozowaniem ;)
Skład:
Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.
Krótki, prosty, bez niepotrzebnych 'udogodnień'. Olej sojowy, migdałowy, słonecznikowy, jojoba, macadamia oraz witamina E. Na końcu składnik zapachowy. Ideał!
Działanie:
Uwielbiam go za słodki, przyjemny, ale nienachalny i nie-bobasowy zapach, który pozostaje na skórze. Jest bardzo wydajny (posiadam go od września, stosuję w miarę regularnie, i dalej została mi ok. 1/3 opakowania). Dodatkowo szybko się wchłania, nie jest przeraźliwie tłusty, jak inne olejki które stosowałam - nie ma mowy o lepieniu się przez następne pół godziny :)
A najważniejszym atutem tego olejku jest wielofunkcyjność. Można go zastosować do:
- nawilżenia ciała - stosuję go po kąpieli i już niewielka ilość wystarczy by ukoić suchą skórę. Napina, wygładza, natłuszcza, odżywia...
- po depilacji - fenomenalnie się sprawdza, zero podrażnień i swędzenia.
- olejowania włosów - był to mój pierwszy olej i wspominam go bardzo dobrze. Wydaje mi się fantastyczny dla osób dopiero zaczynających przygodę z włosomaniactwem (mieszanka olei, mniejsza szansa niż z pojedynczym że okaże się niewypałem i zrazimy się do takiej pielęgnacji) :) Ładnie pielęgnował, odżywiał, wygładzał... Mój zapał do olejowania nieco już ochłonął, jednak nadal lubię go stosować.
- pielęgnacji twarzy: zdarza mi się użyć go na noc, szczególnie gdy mam bardzo wysuszoną, podrażnioną skórę - rankiem jest miękka, gładka, uspokojona. Słyszałam opinię, że olejek macadamia zawarty w składzie może zapychać, jednak osobiście się z tym nie spotkałam.
- do masażu i pielęgnacji stóp :) odpręża i ładnie pielęgnuje, szczególnie jeśli posiedzimy z foliowym woreczkiem na stopach; chociaż przyznam, że mimo wszystko akurat pod tym względem wolę kremy.
- jako bazę do mieszanki OCM - jest doskonały!
- do wszelkich domowych kosmetyków (peelingi czy sole do kąpieli).
Przy tym ma bardzo naturalny skład (porównajmy sobie z oliwką Bambino z parafiną w składzie na drugim miejscu) oraz niską cenę (szczególnie na promocjach, gdzie dostaniemy ją za 10 złotych).
Podsumowując:
+ bardzo naturalny, prosty, przyjemny skład
+ świetny wielofunkcyjny kosmetyk
+ nawilża i odżywia skórę oraz włosy
+ nie powinien zrobić nam krzywdy, jeśli nałożymy go na twarz
+ szybko się wchłania i nie lepi
+ możemy go dodawać do domowych kosmetyków czy mieszanki OCM
+ znakomity dla początkujących włosomaniaczek
+ bardzo wydajny
+ dobra jakość
- niepraktyczny dozownik, przez co całe opakowanie jest zapaćkane